Czym jest pitaja
Pitaja to owoc, który może być pozyskiwany z kilku gatunków kaktusów z rodzajów Hylocereus oraz Stenocereus. Jest dość duży, mięsisty, słodkawy w smaku. Miąższ jest biały, ma dużo drobnych czarnych pestek i jest pokryty skórką składającą się z łusek, która przybiera różne kolory, w zależności od gatunku kaktusa. W Polsce najczęściej dostępna jest pitaja z gatunku Hylocereus undatus, o różowoczerwonej skórce. Pitaja nazywana jest truskawkową gruszką lub smoczym owocem.
Wartości odżywcze pitai
Już w starożytności pitaję uprawiano w Meksyku, ze względu na dużą zawartość wody oraz stosunkowo niewielką zawartość cukrów prostych. Smocze owoce zawierają ok. 10–12% cukrów prostych – ich dokładna ilość zależy od odmiany oraz miejsca uprawy owoców. W pitai znaleźć można także oligosacharydy, czyli cukry złożone.
Pitaja dla zdrowia jelit
Oligosacharydy nie są trawione przez enzymy występujące w jamie ustnej ani w żołądku, więc trafiają w całości do dwunastnicy, gdzie także nie są trawione całkowicie. Dzięki temu docierają do jelit. Tam mogą być wykorzystywane przez bakterie stanowiące mikroflorę jelitową. Badania pokazują, że oligosacharydy mogą stymulować zwiększenie liczebności bakterii symbiotycznych z rodzajów Lactobacillus oraz Bifidobacterium.
Potencjał antyoksydantów
W owocach pitai, a przede wszystkim w ich skórce, znajdują się także antyoksydanty, które neutralizują wolne rodniki. Dzięki temu zmniejszają stres oksydacyjny, a co za tym idzie redukują ilość procesów zapalnych, spowalniają procesy starzenia się komórek, a także chronią przed uszkodzeniami, które mogą powodować zapoczątkowanie procesu nowotworowego. Najważniejsza grupa antyoksydantów w smoczych owocach to betacyjaniny.
Walka z nowotworami
Betacyjaniny nie tylko chronią przed powstawaniem nowotworów, ale także mogą powodować, że komórki nowotworowe nie są w stanie się dzielić i przez to namnażać. Poza tym betacyjaniny powodują, że komórki nowotworów nie są w stanie hamować apoptozy, czyli programowanej śmierci komórki, a przez to stają się bardziej wrażliwe.
Nie tylko sam owoc
Obecnie trwają badania nad możliwościami wykorzystania nie tylko samych smoczych owoców, ale też ich nasion, które w całości nie są trawione przez człowieka. Wyciskany z nich olej natomiast jest bogaty w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, ma więc także potencjał antyoksydacyjny i może być wykorzystywany do suplementacji tych kwasów.